poniedziałek, 22 czerwca 2015

Christopher Morris opowiada, o co chodzi

- Gdy fotograf wojenny jedzie do pracy, to wszystko znika. Zostaje poczucie wolności. Nie ma czerwonych świateł, możesz jechać przed siebie i nie zwalniać na skrzyżowaniach. To bardzo wciąga, trudno się z tego wyrwać. I wciąż za tym tęsknię - mówi legendarny fotoreporter Christopher Morris.

Polecam mój wywiad >>> W środku sporo zdjęć. Facet jest ciekawy nie tylko z powodu image'u starego Indianina.

sobota, 13 czerwca 2015




Ciepło, wyjechałoby się.